Kompleks boisk na rogu ulic Korowskiej i Lubelskiej we Włodawie nie wyglądał zbyt reprezentacyjnie. Porośnięta chwastami i zaniedbana murawa robiła przygnębiające wrażenie. A wszystko przez brak kasy spowodowany – a jakże – pandemią.
Przed kilkunastoma laty własną pracą i stosunkowo niewielkim kosztem kilkunastu społeczników, w tym m.in. ówczesny proboszcz parafii i były starosta, przygotowali plac do gry w piłkę nożną, tenisa ziemnego i niewielkie boisko treningowe. Powstało też małe zaplecze. Wszystko to na miejskim mieniu przy zbiegu ulic Korolowskiej i Lubelskiej, tuż obok ogródków działkowych.
Dalszą część wiadomości znajdą Państwo na stronie Nowego Tygodnia.
dzwonek !!!!!!!!!!!!chodnik-przejście BEZPIECZNE od tesco do kik,ccc,my center….gospodarze WŁODAWY ….POBUDKA !!!!
Trener Wiencaszek to jakieś JAJA,!!!czy prawd???