Włodawa od czasu likwidacji PKS-u nie ma szczęścia do przystanków autobusowych. Funkcję dworca miała przejąć galeria przy ul. Korolowskiej, ale nic z tych planów nie wyszło. Teraz, po modernizacji ul. Chełmskiej, przy przystanku nie tylko nie ma gdzie się skryć przed deszczem czy słońcem, ale nie ma nawet na czym usiąść. – Przecież to skandal! Czy nikt nie pomyślał o starszych osobach? – pytają mieszkańcy.
Kilka dni temu odbył się uroczysty odbiór przebudowanej ulicy Chełmskiej, którą realizował powiat włodawski. Jezdnia, chodniki i cała infrastruktura są piękne, ale ludzie, szczególnie starsi, mają teraz ogromny problem, bo na przystanku nie ma nie tylko najmniejszej nawet wiatki, pod którą można by się skryć przed słotą czy słońcem, ale też żadnej ławki. Pasażerowie w oczekiwaniu na busy muszą stać. A przecież gros korzystających dzisiaj z komunikacji publicznej to osoby starsze, które nie posiadają samochodów. Oburzenie jest powszechne, czego dowodem są liczne telefony w tej sprawie odbierane w naszej redakcji.
– Z przystanku korzystają dość liczni pasażerowie, w tym często osoby starsze, o kulach i laskach. Co będzie, gdy na dobre zacznie padać i wiać? Przystanek składający się jedynie z byle jak oklejonego rozkładami jazdy słupa to wstyd i kompletna żenada dla miasta powiatowego, które mieni się być „cudem Polski”. Wiele wiosek w powiecie ma chociaż marną wiatę na przystanku, nie mówiąc np. o takiej Woli Uhruskiej, do której po rewitalizacji terenu przydworcowego powiatowej Włodawie dalej niż na Księżyc.
Dalszą część wiadomości znajdą Państwo na stronie Nowego Tygodnia.
Kto jest za odpowiedzialny personalnie, że nie po remoncie nie ma zadaszenia dla oczekujących na busa? Jest przystanek musi być i wiata dla oczekujących. Czy władze miasta nie widzą starszych osób, którzy czekając na autobus muszą stać? Oczywiście burmistrz będzie spychał na powiat, powiat na burmistrza. Tak jak wydaje się z prostym namalowaniem pasów do centrum handlowego. Nie da się tam dojść bez łamania przepisów i narażania życia i zdrowia. Wygląda na to, wyznaczenie przejścia dla pieszych jest sprawą zbyt skomplikowaną dla urządników miasta.
Facet przecież ulica Chełmska to droga powiatowa, ale skąd biedaczysko możesz o tym wiedzieć
I pewnie postawienie tej wiaty też przerasta wszystkie wymienione instytucję. A tak w ogóle to chyba nigdzie nie ma na nią miejsca ….
Zgodnie z ustawą z 16 grudnia 2010 r. o publicznym transporcie zbiorowym do zadań własnych gminy w zakresie publicznego transportu zbiorowego należą budowa, przebudowa i remont wiat przystankowych lub innych budynków służących pasażerom, posadowionych na miejscu przeznaczonym do wsiadania i wysiadania pasażerów lub przylegających do tego miejsca, usytuowanych w pasie drogowym dróg publicznych bez względu na kategorię tych dróg.Jak widać burmistrz nie wywiązuje się z tego obowiązku.Wiata wcześniej była i teraz powinna być. Wydano setki tysięcy złotych na remont drogi, a zabrakło środków na wiatę. Przykro patrzeć jak się widzi osoby starsze, niepełnosprawne, czekające na busa. Nawet w małych miejscowościach,przez które przejeżdża jeden autobus dziennie można usiąść na przystanku i schronić się przed deszczem. Niestety nie mają tej „wygody” pasażerowie wyjeżdżający z Włodawy. Szkoda, że burmistrz i jego urzędnicy nie jeżdżą busami, może wtedy wiata stała od dawna.
I jeszcze jedna wstydliwa sprawa: WC
Po podróży, przed podróżą… ludzka sprawa a po ludzku załatwić nie ma gdzie.
Wstyd, wstyd dla miasta powiatowego. Przecież to wszystko, i ten brak wiaty i to odrażające WC poza ogromną uciążliwością dla pasażerów składa się na fatalny wizerunek miasta – zacofanego, do którego jeszcze nie dotarła cywilizacja dbałości o mieszkańców, ale też turystów.
Powiedzcie gdzie postawić wiatę i ławkę; przecież nie na ścieżce rowerowej? Chyba beznadziejnie zaprojektowany ten cały przystanek, czy jak „pamiętliwi” nazywają dworzec autobusowy