Miasto w czołówce, powiat w ogonie – tak w skrócie można podsumować ranking Pisma Samorządu Terytorialnego „Wspólnota”, na temat kosztów funkcjonowania urzędów. A jak wypadły chełmskie gminy?
Starosta chełmski uwielbia chwalić się rankingami, ale wybiórczo i tylko tymi, które mają potwierdzać, jak dobrze rządzi powiatem. Chętnie też pokazuje te rankingi, które biją w jego przeciwników. Niedawno chwalił się, że powiat zajął czwarte miejsce w kraju w rankingu Pisma Samorządu Terytorialnego „Wspólnota”, w kategorii „Wydatki inwestycyjne samorządów”. Szydząc z przeciwników, że nie mogą się pochwalić takim sukcesem. „Wspólnota” przygotowała także inny ranking o wymownym tytule „Oszczędny urząd”, podsumowującym wydatki na administrację w przeliczeniu na jednego mieszkańca.
Tym rankingiem starosta już się nie chwalił. Dlaczego? Wśród 176 powiatów poniżej 75 tys. mieszkańców, powiat chełmski zajął odległe, 160. miejsce. Według rankingu administracja w powiecie chełmskim kosztuje każdego mieszkańca 252 zł, a w najtańszym powiecie 105 zł. Dużo wyżej, bo na 46. miejscu znalazł się powiat krasnostawski, którego administracja kosztuje mieszkańców 174 zł a także włodawski (92. miejsce), który „kosztuje” każdego mieszkańca 197 zł.
Bardzo wysoko w kategorii miast na prawach powiatu znalazł się Chełm. Zajmuje 4. pozycję z kwotą niecałych 390 zł w przeliczeniu na mieszkańca. A wśród miast powiatowych na podium są: Krasnystaw (2. miejsce, 377 zł na mieszkańca) i Włodawa (3. miejsce, 390 zł).
Dalszą część wiadomości znajdą Państwo na stronie Nowego Tygodnia.