Jedna ze sztandarowych inwestycji miejskich realizowana za czasów burmistrza Jerzego Września okazała się totalnym niewypałem. Mowa o wartym 2,5 miliona projekcie o nazwie „Poprawa dostępności turystycznej Włodawy – Miasta Trzech Granic i trzech Kultur”, z którego dziś praktycznie nikt nie korzysta.
W ramach inwestycji kupiono i zamontowano na Włodawce pływającą przystań kajakową, która miała być najnowocześniejszą konstrukcją tego typu w całej Polsce wschodniej. Oprócz niej projekt zakładał budowę szaletu miejskiego, punktu informacji turystycznej oraz montażu oznakowania dla turystów.
Dzisiaj po przystani nad rzeką zostały jedynie wielkie, metalowe pale wbite w brzeg, których jedyną funkcją jest szpecenie i tak nie najciekawszego w tym miejscu krajobrazu. Swej pierwotnej funkcji nie pełni też szalet miejski, w którym znajduje się dziś… gabinet masażu. Pływająca część przystani jest składowana w pomieszczeniach MOSiR-u.
Dalszą część wiadomości znajdą Państwo na stronie Nowego Tygodnia.
Jednak jego rządzenie miastem widać i to w pozytywnym słowa znaczenia(ścieżka,biblioteka i jej sukcesy,basen i cała infrastruktura)A jak coś się nie udało,to tak bywa.Kto nie ryzykuję ten szampana nie piję.Przystań kajakowa w tym miejscu nie była złym pomysłem,podobnie ten szalet w centrum i punkty informacyjne.Wydawały się odpowiednie pod zmiany, które miały nastąpić w mieście.Dziś rewitalizacja centrum i takie punkty miały by sens.
Hahaha
Tylko wody we Włodawce zwyczajowo brak na kajaki, łódki, rowery. Niewysoka zapora i byłaby woda.
Już ty się w bobra nie baw. zapora…. a o podtopieniach pomysślałeś czy to już zbyt wielkie wymaganie?
Gdyby wodzirej ze swoimi radnymi nie uwalili dalszej części projekty i nie pozbawili miasta wielomilionowej dotacji to dzisiaj tereny nad Włodawką wyglądałyby inaczej, Podzamcze miałoby wyremontowaną ulicę, a Kaflarnia nie byłaby dewastowana i nie trzeba byłoby jej komuś wydzierżawiać.
Szalet z masażem. Tego nie ma w całym świecie.
i to jest postęp na miarę naszych czasów
Mi to wygląda bardziej na to, że obecne władzę totalnie zaniedbały wymienione w art inwestycje. Ktoś wydał decyzję o wynajęciu szaletu pod salon masażu i ktoś wydał decyzję o olaniu przystani. Zalewska nie wspomniała też, że urzęduje w budynku gruntownie przebudowanym przez Września.
Adam wybory się skończyły.
Nie traktuj wszystkich swoją miarą.Pan Adam jakby chciał coś napisać,to nie bałby się podpisać z imienia i nazwiska.Ty natomiast wiecznie będziesz żyć w niepewności i miotać na wszystkie strony rzucając dziecinne pseudo oskarżenia.
Muszynski juz 6 lat boksuje sie z rewitalizacja Czworoboku. Żeby było zabawniej z przestarzałym projektem Wrzesnia, który dopinal go kolanem, żeby mieć co pokazać przed wyborami. W zeszłym roku było blisko ale trafiła kosa na kamień i kilka ekolożek plus kilku ekologów do dzisiaj punktuje Muche za niezdarność. W 6 lat mogli rozpisać nowy projekt i skonsultować go po bożemu a nie na sile pchać tego trupa. Wlodawianom proponuje szukać nowego burmistrza wśród pan, które walczą o te drzewa. W przeciwieństwie do wszystkich lokalnych polityków one potrafią przenosić gory!
Mądre słowa!
ale cie bob boli
Fajnym więziennym slangiem posługują się wlodawscy urzędnicy.
a dlaczego MOSIR tym się nie zajmuje? Przecież miasto infrastrukturę posiada, turyści są…
AS september nie odpowiedział karnie za zakup kaflarni.
Warto przypomnieć, czemu teren kaflarni i otoczenie tak wygląda dzisiaj chelm.naszemiasto.pl/wlodawa-stara-kaflarnia-radni-na-nie-to-byla-decyzja/ar/c4-2210098