Trwa „wojna” o miejsca na parkingu za blokiem nr 19 przy ul. 1000-lecia Państwa Polskiego. Po jednej stronie konfliktu stoi właściciel półciężarówki, po drugiej – reszta mieszkańców, którzy nie mają gdzie zaparkować, bo miejsce blokuje im auto, które widać na zdjęciu. – Jeśli strony sporu nie załatwią sprawy między sobą i polubownie, zamkniemy ten parking – ostrzega Marian Ścisłowski, prezes włodawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Półciężarówka, do której czasem jest podczepiona przyczepa, na parkingu przy najdłuższym bloku we Włodawie stacjonuje od kilku tygodni. Jej właścicielowi nie przeszkadza znak zakazujący parkowania samochodom ciężarowym i dostawczym. Za to pozostałym mieszkańcom i owszem.
Dalszy ciąg wiadomości znajdą Państwo na stronie Nowego Tygodnia.
a co na to policja i straż miejska ,łamiąc zakaz powinien być ukarany mandatem lub sprawę skierować do sądu.
A co ma do tego policja i sm? mandat? sprawę skierować do sądu?? człowieku co ty piszesz??? mogą go pocałować tak jak ktoś niżej napisał w cztery litery i koniec kropka……
Oj tam. To teren SM więc nie chcą się wtrącać. Jeszcze większego kalibru problem jest przy Chełmskiej. Duży parking jest SM. Nawet jest info o zakazie parkowania dla innych pojazdów spoza spółdzielni no i co? Poza tym nic więcej. Pół, jak nie więcej parkingu jest zastawionego przez mieszkańców bloków Garbarskich. To ewidentnie wina spółdzielni, która nie ma zasad opracowanych korzystania z parkingów. Czas najwyższy to uregulować, albo jeśli są wolne miejsca to dzierżawić ” obcym” nasze miejsca, albo przypisać konkretne miejsce do konkretnego mieszkania!
Też przepłacam w spółdzielni na chełmskiej i wk.rwia mnie co najmniej fakt, że na parkingu spółdzielni masowo parkują posiadacze pogarbarskich mieszkań z tanim czynszem. Skoro płacę to mam prawo wymagać, a jeśli nie mam gdzie parkować to albo należy wydzielić miejsca parkingowe płacącym jedne z najwyższych w Polsce czynszów członkom spółdzielni mieszkaniowej albo zmienić w końcu prezesa
Prawda. A po drugiej stronie Państwo z prywatnych prze Sierpińskiego postawili znaki z zakazem wjazdu na teren prywatny ale stawiają swoje auta przy spółdzielczych blokach… Pewnie umiejętności parkowania za niskie.
Auto zajmuje kilka miejsc…. hahaha. Co to jest? TIR? Takie auto zajmuje praktycznie tyle co osobówka. A poza tym na zdjęciu stoi przed znakiem czyli przed parkingiem – więc o co chodzi. I jak mi się wydaje na zdjęciu jest bez haka. Więc jaka przyczepa? Na sznurek czepiana? Po kolejne: jakoś nie kojarzę takiego formatu znaku w kodeksie drogowym. Więc jeśli to prywatny teren spółdzielni to chyba to też sprawa spółdzielni. Ale Prezes SM i inni wolą się nie narażać. A nuż nie wybiorą na kolejną kadencję. Czas chyba sobie przypomnieć za co się bierze pobory. Jeśli człowiek tam mieszka, to ma prawo parkować. Auto nie ma pow. 3,5 tony. Reasumując, wydaje mi się że w cztery litery mogą go cmoknąć ci zatroskani mieszkańcy.
Kolego popieram. Zawsze w stadzie znajdzie się jakiś „zatroskany h_j” co wszystko mu przeszkadza. Na Reymonta też jest walka o miejsca parkingowe…… Złota zasada „kto pierwszy ten lepszy”.
A spółdzielnia to twoja własność prezesie, bez jej członków raczej by pana nie było, więc zamknąć możesz swój garaż
„Państwo z Sierpińskiego” jeśli już, to stawiają swoje auta w zatokach przy ul. Sierpińskiego. Ulica i zatoki to własność naszego miasta, czyli przeznaczone są dla wszystkich, a nie tylko dla zamieszkujących w blokach Chełmska 4 i 8 ….
A jaka to ciężarówka? Tak jak ktoś już zauważył auto ma poniżej 3,5 tony. Z reszta, jeżeli właściciel tam mieszka, to go zakaz nie obowiązuje.
W „cywilizowanych” miastach grodzi się takie parkingi i są one dostępne jedynie dla mieszkańcu spółdzielnie ale…. za dodatkową odpłatnością. Myślę, że można przejąć tę „dobrą” praktykę i do włodawskiej SM. Wystarczy podjąć taką uchwałę i wyłożyć kasę na ogrodzenie i ogłosić przetarg na wykup miejsc. Dopóki teren (de facto prywatny) nie jest ogrodzony to w praktyce jest ogólnie dostępny i nikt, nawet żadne służby nie mają prawa karać za parkowanie.