Starosta Andrzej Romańczuk (PSL) ma propozycję objęcia intratnej posady rządowej w Lublinie – dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Jeśli zdecyduje się ją przyjąć, będzie musiał pożegnać się ze stanowiskiem, a cały zarząd powiatu podać się do dymisji.
Po przejęciu władzy w kraju przez koalicję KO – Trzecia Droga – Lewica wielu samorządowców tych ugrupowań przymierzanych jest do objęcia stanowisk w ministerstwach i rządowych agendach. Jednym z nich – jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, ale z wiarygodnego źródła – jest starosta włodawski i lider lokalnych struktur Polskiego Stronnictwa Ludowego Andrzej Romańczuk. Na stole ma leżeć stanowisko dyrektora lubelskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Romańczuk pracował już w ARiMR – w latach 2002-2006 był kierownikiem biura powiatowego we Włodawie. Ale stanowisko szefa oddziału wojewódzkiego Agencji to zupełnie inna półka. Wynagrodzenie może zbytnio nie odbiega od pensji starosty (w ubiegłym roku Romańczuk jako starosta zarobił ponad 200 tys. zł), ale zarządza się ponad tysiącem pracowników w całym województwie – w lubelskim oddziale i kilkunastu biurach powiatowych – i można bez stresu czekać na kwietniowe wybory samorządowe.
Dalszą część wiadomości znajdą Państwo na stronie Nowego Tygodnia.
Jak zwykle redaktorzyna Zakrzewski próbuje nobilitować starostę. Nie tak dawno pisał, że Romąńczuk będzie na liście do parlamentu jedynką. Później miał być wicewojewodą, teraz niby kolejne propozycje dostaje. Jednak prawda jest taka ( potwierdzają to niektórzy działacze PSL), że nigdzie go nie chcą Już KOWR obsadzony za chwilę ARiMr i zostanie stanowisko powiatowego kierownika Arimr. Nawet swoi już się na nim poznali.
Człowieku, skąd u ciebie tyle zawiści i złości. Nie wyszło ci coś w życiu? Co cię obchodzi dalsza kariera starosty?. I tak nie zajmiesz jego miejsca ani innego eksponowanego na tutejszym podwórku. Weź się do pracy: głównie nad swoim „charakterkiem”, nad bezsilna złością, zawiścią i może brakami w emulacji. Podpinasz się pod każdy temat i wylewasz żółć
Prawda w oczy kole
a właśnie Romańczuk to ma propozycję na wiceministra rolnictwa. I zostanie nim po zakończeniu kadencji starosty. Tyle w temacie.
Hahaha chyba Cię trochę poniosło. Premii i tak nie będzie to daruję sobie.
I co tam, i jak tam?
No jako to co? Kuszą go dalej. A on nie da się skusić. Zakrzewski proponuje kolejne stanowiska, ale on jak skała. Nie przyjmuje. Redaktorze ZAkrzewski może za mało oferujesz? Czekam na kolejny artykuł z kolejnymi fruktami dla starosty.